Relacja z IX Pielgrzymki Rowerowej do Skarżyska Kamiennej

piątek, 17 lipca 2015 13:20 Administrator
Drukuj

To był cudowny i wyjątkowy czas. Rower, bagaż i intencje w sercu.

Jak co roku Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego „Inicjatywa” z Kosiny organizuje wspaniałe pielgrzymki rowerowe do różnych miejsc związanych z kultem maryjnym. W bieżącym roku od 4 do 7 lipca pielgrzymowaliśmy już po raz dziewiąty, tym razem do Skarżyska- Kamiennej. Celem tegorocznej pielgrzymki było Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej.

W kilku słowach opiszę to miejsce, do którego tak wytrwale jechaliśmy na naszych jednośladach.

Miasto Skarżysko – Kamienna położone jest w północnej części województwa świętokrzyskiego. Od południa graniczy z dużym kompleksem leśnym, który jest pozostałością Puszczy Świętokrzyskiej. Liczba mieszkańców wynosi około 50 tyś.

W Sanktuarium Matki Bożej w Skarżysko – Kamienna znajduje się kopia cudownego obrazu z Wilna, która umieszczona jest we wnętrzu Ostrej Bramy. Pierwsza Msza Św. w kaplicy w Ostrej Bramie celebrowana była 22 października 1981 r. przez kardynała Henryka Gulbinowicza. Kościół został konsekrowany w 1995 r. przez kardynała Józefa Glempa. Kaplica na wzór Ostrobramskiej z Wilna połączona jest z kościołem. Obraz z Ostrej Bramy słynie wielkimi łaskami i jest otoczony wielką czcią. Obok Świątyni znajduje się Dom Miłosierdzia, w którym prowadzona jest m.in. jadłodajnia dla ubogich, która wydaje codziennie kilkanaście posiłków dla bezdomnych.

Hasłem przewodnim, które towarzyszyło nam podczas pielgrzymowania były słowa znajdujące się na Bramie: „Matko Miłosierdzia, pod Twoją obronę uciekamy się”.

W pielgrzymce uczestniczyło 13 osób, w tym 11 rowerzystów. Pozostałe dwie osoby to: pilot grupy rowerowej i kierowca busa z platformą. Uczestnikami były osoby z parafii rzymsko – katolickich z Kosiny, Łańcuta, Chodaczowa, Jarosławia i nie tylko.

/Link do galerii zdjęć z Pielgrzymki - Skarżysko Kamienna 2015/

 

 

Codziennie uczestniczyliśmy we Mszy św., żeby mieć siły do przemierzania zaplanowanych kilometrów. Trasa pielgrzymki przebiegała przez malownicze tereny Polski Południowej.

Nasze pielgrzymowanie rozpoczęliśmy 4 lipca w sobotę Mszą św. w kościele parafialnym w Kosinie. Eucharystię celebrował ks. proboszcz Jan, który udzielił nam specjalnego błogosławieństwa na naszą pielgrzymkę rowerową. Po mszy św. pożegnaliśmy się z naszymi rodzinami, zrobiliśmy wspólne zdjęcie pamiątkowe i około godz. 8:00 wyruszyliśmy na pierwszy etap pielgrzymki do Sandomierza. Pierwszego dnia pokonaliśmy 105km. Po przejechaniu mniej więcej 20 km zatrzymywaliśmy się na krótkie postoje. Każdy z nas mógł wtedy odpocząć, zregenerować siły i sprawdzić swój rower. Pogoda nam dopisała. Pomimo temperatury powyżej 30 C nie poddawaliśmy się. Brnęliśmy przed siebie wraz z miłym wiaterkiem, który towarzyszył nam przez całą drogę. W Nowej Dębie mieliśmy dłuższy postój, podczas którego można było zjeść gorący posiłek. Po przyjeździe do Sandomierza na miejsce noclegowe do Diecezjalnego Centrum „Quo Vadis” zostaliśmy bardzo ciepło i serdecznie przywitani przez ks. Józefa; Dyrektora ośrodka. Godne polecenia miejsce z pięknymi pokojami i łazienkami. W tym miejscu również korzystaliśmy z pysznego wyżywienia przygotowanego przez bardzo miłe siostry zakonne. O godz. 17:00 zjedliśmy kolację. Po posiłku był czas wolny. Nasz nocleg znajdował się bardzo blisko starego miasta, gdzie można zobaczyć wiele przepięknych miejsc i zabytków. Dlatego też korzystając z okazji wybraliśmy się na zwiedzanie. Zarówno dzień, jak i noc pierwszego etapu pielgrzymki bardzo szybko nam minęły.

Następnego dnia wstaliśmy po godz. 6:00, żeby przygotować się do dalszej wyprawy i na Mszę św. o godz. 7:00, którą celebrował ks. Józef w Kaplicy Diecezjalnego Centrum „Quo Vadis”. Po śniadaniu zapakowaliśmy bagaże i wyruszyliśmy na drugi etap pielgrzymki do Nowej Słupi, który liczył około 60km. W trakcie jazdy również były przerwy na chwilę oddechu. Pogoda była piękna. Temperatura powyżej 30 C, a my mimo tego pędziliśmy do celu bez żadnych trudności. Gdy była taka możliwość to jechaliśmy ścieżką rowerową wzdłuż głównej drogi. Po przyjeździe do Nowej Słupi i zakwaterowaniu w Powiatowym Schronisku Młodzieżowym mieliśmy czas na odpoczynek i skorzystanie z prysznica z cieplą wodą. Następnie wybraliśmy się na Święty Krzyż. Szliśmy przez las cały czas pod górkę około 2,5 km w jedną stronę. Było warto, gdyż miejsce jest naprawdę cudowne, a widoki nie do opisania. Od 2006 r. przy szlaku tym znajduje się 14 stacji drogi krzyżowej i podczas pieszej wędrówki można rozważać Mękę Pańską. Na Świętym Krzyżu znajduje się Klasztor Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Mieliśmy możliwość zwiedzania z przewodnikiem muzeum misyjne Misjonarzy Oblatów, salę, w której ukazane są zdjęcia z czasów więzienia oraz salę, w której przedstawiona jest działalność benedyktynów świętokrzyskich. Zwiedziliśmy również kryptę grobową Jeremiego Wiśniowieckiego oraz weszliśmy na platformę widokową wieży bazyliki mniejszej pokonując 112 stopni. Wrażenia widokowe są niesamowite. Po modlitwie w tym cudownym miejscu, ucałowaniu relikwii Drzewa Krzyża Świętego i zakupieniu rożnych pamiątek udaliśmy się na kolację do „Karczmy Mnicha”, gdzie również spożywaliśmy śniadanie następnego dnia.

Ostatni dzień naszej pielgrzymki rowerowej rozpoczęliśmy po godz. 8:00. Po sprawdzeniu naszych niezawodnych rowerów i zapakowaniu bagaży wyruszyliśmy na ostatni odcinek naszego pielgrzymowania z Nowej Słupi do Skarżyska –Kamiennej. Był to najkrótszy odcinek naszej pielgrzymki rowerowej liczący około 45km., ale za to bogaty w góreczki i podjazdy, które z pomocą Bożą pokonaliśmy bez większych komplikacji. Po drodze zwiedziliśmy Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie. Pani przewodnik bardzo szczegółowo opowiedziała nam o historii Sanktuarium oraz oprowadziła nas po obiektach, które znajdują się na tym terenie m.in. Golgocie Wschodu. Jest to budynek, w którym mieszczą się komnaty i komórki przypominające jedno bolesne wydarzenie w dziejach Polski. Można tam zobaczyć m.in. wystawy poświęcone wydarzeniom II wojny światowej, tragedii w kopalni „Wujek”, śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. Po wyjściu na sam szczyt widać piękną panoramę Pasma Łysogórskiego z widokiem na Święty Krzyż. Obok Golgoty jest mini zoo. Po obejrzeniu tych miejsc wybraliśmy się do Herbaciarni na zaspokojenie pragnienia i przekąszenie małego co nieco oraz do Domu Pielgrzyma, żeby zakupić pamiątki. Z Kałkowa wyruszyliśmy do Wąchocka na zwiedzanie kompleksu klasztornego Opactwa Cystersów. Brat Julian Koczwara przedstawił nam historię klasztoru i oprowadził nas po Krużgankach, Kapitularzu, Fraterni, Refektarzu oraz Ogrodach cysterskich. Zwiedziliśmy również z panią przewodnik Muzeum Pamięci Walki o Niepodległość Narodu.

Z Wąchocka udaliśmy się do Skarżyska – Kamiennej. Z każdym kilometrem byliśmy bliżej celu i sił jakby nam przybywało. Ani się nie obejrzeliśmy, a już dotarliśmy do Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej. Po przyjeździe do „Małego Wilna” zostaliśmy serdecznie przywitani przez siostrę zakonną i zakwaterowani w Domu Pielgrzyma przy Sanktuarium. O godz. 18:00 uczestniczyliśmy we Mszy św. przed obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej. Po Mszy św. wybraliśmy się na kolację do Domu Pielgrzyma, a następnie na zwiedzanie miasta. Ostatni dzień pobytu w Skarżysku – Kamiennej rozpoczęliśmy Mszą św. o godz. 7:00. Uczestniczyliśmy w odsłonięciu obrazu i wspólnej modlitwie. Po śniadaniu udaliśmy się na zwiedzanie Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej, o którym wiele ciekawych rzeczy opowiedział nam tutejszy ksiądz proboszcz i oprowadził nas po tym pięknym miejscu. Wspólnie odmówiliśmy modlitwę Św. Maksymiliana Kolbe: ‘Matko Boska Ostrobramska , nie masz na swym ręku Dzieciątka Jezus, to weź mnie na swoje ręce i przenieś szczęśliwie przez całe życie”. Następnie wybraliśmy się na dalsze zwiedzanie miasta. Udało się nam zobaczyć Muzeum im. „Orła Białego”, gdzie można oglądać jedną z największych kolekcji militariów pod gołym niebem. Są to wyjątkowe eksponaty zgromadzone na obszarze ponad 1,5 ha.

Po zwiedzaniu i zakupieniu pamiątek zjedliśmy obiad i zaczęliśmy przygotowania do drogi powrotnej. Niestety, to co dobre, szybko się kończy. Po zapakowaniu rowerów i bagaży na platformę rowerową o godz. 14:00 wyruszyliśmy busem oraz samochodem pilotującym do Kosiny. Zdrowi, radośni, może troszeczkę zmęczeni dojechaliśmy szczęśliwie na miejsce o godz. 18:00.

W tym roku przebyliśmy około 210km. Odwiedziliśmy po drodze kilka pięknych miejsc, które na długo zostaną w naszych sercach i pamięci. Dzięki Bogu i opiece Matki Bożej dojechaliśmy cali i zdrowi na miejsce. Upały i kilka większych podjazdów nie przeszkodziły nam w drodze do celu. Udało się ! Te trzy dni spędzone razem na rowerach bardzo zbliżyły do siebie ludzi. Wspierali się, byli dla siebie życzliwi, serdeczni i pomocni. Warto było podjąć trud pielgrzymowania rowerem. To wyjątkowy czas. Oderwanie się od rzeczywistości, codziennych problemów, czas spędzony z nowo poznanymi ludźmi, a przede wszystkim z Panem Bogiem i Matką Bożą. Każdy z nas wrócił podbudowany duchowo.

Dla mnie ta pielgrzymka była pierwszym takim ważnym wyjazdem rowerowym. Jestem wdzięczna Bogu, że mogłam uczestniczyć w takiej pielgrzymce i z taką niesamowitą ekipą na czele z bardzo przyjaznym i wspaniałym człowiekiem, jakim jest Pan Janusz Kluz – Prezes Zarządu Stowarzyszenia Rozwoju Lokalnego „Inicjatywa” w Kosinie.

Gorąco polecam udział w pielgrzymkach rowerowych organizowanych przez Stowarzyszenie i z niecierpliwością czekam na kolejny wyjazd!

 

Uczestniczka pielgrzymki - Justyna

Poprawiony: piątek, 17 lipca 2015 13:40